www.ulfhoednar.fora.pl

Thorstein

Chyba, że udowodni się handel z Orientem, jak to miało miejsce przy sprowadzaniu wysokogatunkowej stali, jednakże wtedy takie barwniki miałby cenę godną kniaziów i znamienitszych jarlów. Na co stać pana Kijowa to już nie rzemieślnika drużyny najemniczej.

Cóż, czas sprać kaftan by nie trącał myszką Very Happy

Tesia

Wikingowi niebieski jako taki przystoi.
Tylko że bardzo ważny jest ODCIEŃ tego niebieskiego.
Generalnie wykopywane resztki tkanin są w znakomitej większości niebarwione, ale jak już trafią się barwione, to procentowy udział tych z śladami indygotyny w Skandynawii jest dość spory (kilkadziesiąt fragmentów tkanin). Dobra to wieść dla wszelkich jarlów i innych earlów, a ilu ich przypada na drużynę, to już sami ustalacie;)
Tyle że znając możliwości urzetu, zdecydowanie celowałabym w błękit, nie w granat.
A znając ichnie zasady ubierania się, zostawiłabym go na ciuchy wierzchnie i paradne (vide Dżon). I tak, to się tyczy też rozmaitych ludów na wschód od Skandynawii - Finki nosiły niebieski na narzutkach, peplosach, ciuchach wierzchnich i "fragmentarycznych". Takoż Bałtyjki - pamiętacie wenecjową Laime, miała giezło w naturalnym odcieniu a niebieski na wierzch, nie przy ciele. I też nie do szmat codziennych, ale do biżuterii, kolor owszem obecny, ale wyjątkowy. Prusi, wyciągajcie wnioski:P

Tesia

Ach, a co do handlu z Orientem - cingciangi używali tego indygo z rdestu barwierskiego do barwienia jedwabiu;> Tu już się coś o handlu znajdzie. Niemniej, czyją postać stać na importowany jedwab, ręka w górę!

EDIT: aj, szybko się ogarnęłam z danymi w głowie. Żeby nie było, używać używali tego rdestu, ale tylko do czasu, póki nie zostało wyparte przez "True indigo", roślinkę z rodzinki indygowców, do dziś uznawaną za najlepszy naturalny barwnik niebieski ever. A owo wyparcie nastąpiło dość szybko - farbowanie indygowcem opisywał już Marco Polo.

Co jest kolejnym argumentem za tym, że rdest barwnikiem w kit jest.

Thorstein

Na itemy ze wschodu pozwolić sobie mogliby co najwyżej oficerowie gwardii wareskiej (hahaha, nie mam tyle kasy by mieć pancerz godny oficera gwardii), więksi jarlowie, królowie... Zaś bogatych bizantyjczyków nie mamy. Proste.

Andrzej

Hmm... To brzmi jak nowa koszula Razz

. A do tego ewentualna niebieska tunika czy tam co innego. Zupełnie jakbym miał za dużo kasy, nawet pomimo bycia gimbem...